Chciwość, strach i upadli przedsiębiorcy
Największą różnicą, jaką zauważyłem we wszystkich firmach, dla których pracuję, aby osiągnąć sukces i porażkę, jest zdolność przedsiębiorcy lub firmy do faktycznej realizacji. Frustruje mnie patrzenie, jak przyjaciele i inni przedsiębiorcy nie zdają sobie sprawy ze swojego sukcesu tylko dlatego, że nie wykonują. Strach i chciwość to dwie rzeczy, które powstrzymują przedsiębiorców.
Oto kilka przykładów:
Przedsiębiorca A ma świetny produkt, który działa, ale nie został jeszcze opracowany, niemarkowy i nie jest gotowy na pierwszeństwo. Od 3 lat kręci kołami. Ma gorące perspektywy, a potem ostygły. Miał możliwości znalezienia utalentowanych partnerów, ale zmarnował ich czas i ostatecznie ich wyłączył. Zajmuje się mikro-zarządzaniem dokumentacją prawną, marketingiem i wszystkim, co ma związek z firmą, ponieważ myśli, że może to wszystko zrobić. 3 lata.
- Powiedzmy, że w ciągu roku ta firma będzie warta 500 tysięcy dolarów. Do tej pory oznacza to, że stracili ponad 1 milion dolarów z powodu swojej bezczynności.
- Powiedzmy, że firma jest wyceniana na 5 milionów dolarów. Właściciel nie chce oddawać znacznych udziałów w firmie tym, które mogą mu pomóc w jej uruchomieniu. Myśli, że jeśli zrezygnuje z dodatkowych 10% własności, przekaże wspólnikowi 500 tysięcy dolarów. Pamiętasz ten milion dolarów utraconych dochodów? Ponieważ nie dał partnerowi 1 500 dolarów, stracił teraz milion dolarów przychodów… a większość tych pieniędzy należy do niego. Oznacza to, że jego upór w negocjowaniu niższego procentu faktycznie kosztuje go pieniądze. Wiem, dziwna ekonomia.
- Oczywiście rzeczywiste wartości procentowe nic nie znaczą, dopóki nie stoją za nimi przychody. Dopóki może zachować udział większościowy, zachowuje większość wartości firmy. 100% firmy, która zarabia 100 100 USD rocznie, to 51 500 USD. 250% firmy, która zarabia 10 tys. Dolarów rocznie, to ponad 250 tys. Dolarów rocznie. Kogo obchodzi, czy twój partner zamierza przyciągnąć dodatkowe XNUMX%… jeśli zwiększa Twoje zyski o XNUMX% ?! Nie poświęcasz niczego, a Twoja firma jest ceniona lepiej, a Ty zarabiasz więcej.
Przedsiębiorca A nigdy nie rozpoczyna swojej działalności. Lub, jeśli tak, jest zbudowany z ludźmi, którzy tak naprawdę nie mają nic zainwestowanego w firmę, więc jest słaba i nie startuje. Za 10 lat wciąż drapie się po głowie, mówiąc o tym, co poszło nie tak - może obwiniając talent wokół siebie, nie zdając sobie sprawy, że to jego wybór.
Przedsiębiorca B. jest przestraszony. Ma dobry produkt, który ma prawa autorskie, znaki towarowe i patenty. Wydał fortunę na prawników i spędza czas na przeszukiwaniu Internetu w poszukiwaniu osób, które mogą wykorzystywać jego znak towarowy w sposób naruszający prawa. Nie będzie pracował z nikim, bojąc się, że ukradną jego pomysł. Nikomu nie ufa. A ponieważ wszystkie jego pieniądze są legalne, a czas spędza na szukaniu ludzi „pożyczających” jego pomysł - jego produkt nigdy się nie rozwija.
Pojawia się coś lepszego i pogrzebuje Przedsiębiorcę B. Zastanawia się, co stało się do dziś.
Przedsiębiorcy odnoszący sukcesy nie pozwalają, by chciwość i strach stanęły im na drodze. Rozpoznają swoje zawodowe słabości i znajdują talent do ich przezwyciężania. Nie obchodzi ich, czy każdy pracownik oprócz majątku staje się milionerem… w rzeczywistości rozkoszują się możliwością tworzenia bogactwa dla innych. Nie marnują też czasu na konkurencję lub przeciwników… wykonują, wykonują, wykonują.