To uczucie zapadania się w żołądku może w rzeczywistości pochodzić z przeglądarki. Nie szukaj teraz, ale Google planuje wypuścić wtyczkę do przeglądarki, która pozwoli użytkownikom zrezygnować z śledzenia przez… Google Analytics.
Co?
Google, wiodący dostawca wyszukiwania i moc stojąca za popularnym ruchem internetowym Google Analytics analityka Narzędzie, pozwoli użytkownikom uniknąć śledzenia ich przez własne narzędzie.
To rodzi szereg pytań i możliwych konsekwencji dla webmasterów i marketerów internetowych, którzy używają Google Analytics do śledzenia ruchu w witrynie, przede wszystkim w jaki sposób użycie wtyczki wpłynie na gromadzenie danych o ruchu w witrynie. To nasuwa kolejne, być może ważniejsze pytanie: dlaczego Google miałby to robić, skoro Google Analytics w ogóle nie gromadzi danych osobowych?
Po pierwsze, wszystko zależy od tego, co można wziąć pod uwagę osobisty dane. Czy informacje o Twoim dostawcy usług internetowych i lokalizacja geograficzna liczą się jako osobiste? Google Analytics nie gromadzi indywidualnych adresów IP, co oznacza, że wszystkie śledzone informacje są całkowicie anonimowe.
Czy to stawia Google w kategorii totalnych hipokrytów ponieważ mogą przechowywać nieograniczony zapis historii wyszukiwania użytkowników? Być może. Historia wyszukiwania umożliwia Google dostarczanie niesamowitych spersonalizowanych wyników wyszukiwania i chociaż ułatwiło rezygnację z tej funkcji dzięki Centrum ochrony prywatności, nie robią wszystkiego, co w ich mocy, aby reklamować tę możliwość. Należy również wspomnieć, że grupa ds. Prywatności poprosiła Federalną Komisję Handlu o to otworzyć dochodzenie w Google Buzz, więc Google może trochę przeszkadzać w kwestii prywatności.
Wrzawa była obszerny i wysoki, ale moja pierwsza reakcja była Więc? Ile osób wie nawet, że ma profil Google, nie mówiąc już o tym, że mogą edytować ten profil i dostosowywać swoje ustawienia prywatności i preferencje reklam? Nie udało mi się szybko zlokalizować żadnych danych empirycznych, ale jaki jest całkowity odsetek użytkowników sieci korzystających z wtyczki AdBlock Plus do przeglądarki Firefox? Prawdopodobnie nie jest wystarczająco duża, aby umieścić ją poza odchyleniem standardowym.
Chodzi mi przede wszystkim o to, że dla webmasterów i marketerów ten ruch może spowodować zwiększenie liczby subskrypcji Omniture i WebTrends ponieważ ci z nas, którzy są za kurtyną, chcą mieć dostęp do jak największej liczby danych. Ale ten ruch może być odruchową reakcją na problem, którego jeszcze nie ma - i może nigdy nie istnieć.
Google Analytics jest w niepewnej sytuacji. Z jednej strony są monopolistami - oferują jedyne zintegrowane rozwiązanie Adsense i Analytics na rynku. Powinni być zmuszeni do integracji z dowolnym dostawcą usług analitycznych. Z drugiej strony nie mogą zrobić niektórych świetnych integracji (np. Facebook Analytics firmy Webtrends), ponieważ konkurują. Jednak ten wydaje się po prostu głupi.
Mam nadzieję, że Webtrends myśli, że to Twoja sprawa, więc otrzymasz jedną wielką premię.
Tak, Pat East z Hanapin ostatnio tweetował o tym. Pierwsza fala, potem Buzz, potem kopia zapasowa Caffiene, teraz to?
To tak, jakby próbowali powstrzymać się od zdobycia monopolu, sabotując swoje produkty, aż inni nadrobią zaległości.
Cóż, to nie jest dobre, chyba że mają sposób na śledzenie ludzi za pomocą kodu blokującego. 🙂
Z naszego amerykańskiego punktu widzenia na prywatność nie ma to sensu, ale aby Google Analytics cieszyło się dobrą opinią w krajach europejskich (które proszą dostawców usług analitycznych o tego typu rezygnację), Google jest liderem. Ponadto ta zmiana umożliwia korzystanie z Google Analytics w witrynach rządowych (zgodnie z wytycznymi rządu Stanów Zjednoczonych dotyczącymi prywatności).
Pomyśl o tym jako o przywództwie w inny sposób. Ma to wpływ na marketerów, ale myślę, że z biegiem czasu przepisy rządów dogonią dostawców rozwiązań analitycznych, którzy nie oferują czegoś podobnego do tego mechanizmu rezygnacji.
Ciekawy punkt. Nie myślałem o rynkach europejskich. Dzięki za wgląd.