Mam poczucie winy. Nie - to nie wina, że powinienem był wydać kilka dolarów na zdjęcie stockowe zamiast robić sobie zdjęcie. To wina, że nie uczestniczyłem w moich sieciach społecznościowych.
Google+ nie pomogło. Wygląda na to, że teraz muszę prowadzić rozmowy w 5 światach, a nie w starych czterech… mój blog, Facebook, LinkedIn i Twitter. Właśnie zarejestrowałem się w Spotify… i słyszałem, że Pandora wkrótce uruchamia sieć społecznościową. Zarządzam też siecią społecznościową dla Weterani marynarki wojennej.
Ugh.
Połączenie mnóstwa pracy i bycia chorym przez ostatnie kilka tygodni wywołuje we mnie poczucie winy… Nie rozmawiam z tobą. Nie utrzymuję z tobą kontaktu. Nie robię, co w mojej mocy, by pomóc ci się mną interesować. Jasne… Wyrzuciłem mnóstwo bzdur infografiki abyś był zainteresowany… i kilka wartościowych linków do komentowania. Ale wiem, że nie robię wystarczająco dużo, żeby cię zatrzymać.
W ramach projektu wina zabija mnie.
Właściwie nie żartuję. Chcę, żebyś wiedział, ponieważ możesz przechodzić przez to samo. Cały czas słyszę, jak ludzie pytają mnie: „Jak znajdujesz czas?”. To nie jest łatwe. W rzeczywistości - pomiędzy chorobą, wyjazdem za granicę, przeprowadzką, byciem ojcem, wystąpieniami publicznymi, prowadzeniem audycji radiowej, rozwojem, prowadzeniem rozmów handlowych, pisaniem do publikacji i faktyczną realizacją umów, które mamy z klientami… nie nadążać. Dzięki Bogu, że mam współpracowników, przyjaciół i rozumiejących się klientów i potencjalnych, którzy mnie znoszą.
Meh.
Więc pierwszą rzeczą, którą trzeba było przejść, była sama strategia, która doprowadziła mnie do miejsca, w którym jestem… mojej obecności społecznej. Na razie wiem, że mogę przyjąć mały cios i odbiję się. Ale jeśli nadal będę podtrzymywać tę utratę tempa, będzie to miało negatywny wpływ na wszystko, co robię. Zrobię lepiej. Obiecuję. Nie zostawiaj mnie jeszcze - ostatnio nie widzieliście tego, co we mnie najlepsze i zapewniam was, że wkrótce nadejdą wspaniałe rzeczy! Czekać.
Westchnienie.
Jeszcze raz… przepraszam za zdjęcie. Nie miałem czasu grzebać w witrynach ze zdjęciami stockowymi. Jest 10:40 ... Wracam do domu.
Współczułem tobie, więc ściągnąłem twoje zdjęcie i umieściłem je w iStockPhoto. Więc teraz * jest * zdjęciem stockowym! (oczywiście żartuję)
Współczułem tobie, więc ściągnąłem twoje zdjęcie i umieściłem je w iStockPhoto. Więc teraz * jest * zdjęciem stockowym! (oczywiście żartuję)
Niesamowite.
Niesamowite.
Niesamowite.
Współczułem tobie, więc ściągnąłem twoje zdjęcie i umieściłem je w iStockPhoto. Więc teraz * jest * zdjęciem stockowym! (oczywiście żartuję)
Zrelaksuj się, złap oddech. Przytul dzieci, pocałuj żonę, przyjrzyj się nowym wykopaliskom. Te, które mają znaczenie, jutro nadal będą tutaj.