mam poczucie winy. Nie – to nie wina, że powinienem był wydać kilka dolców na zdjęcie stockowe zamiast zrobić sobie zdjęcie. To wina, że nie uczestniczyłam w moich sieciach społecznościowych. Google+ nie pomogło. Wygląda na to, że teraz muszę prowadzić rozmowy w 5 wszechświatach, a nie w starych czterech… mój blog,…